Nie wspieramy lokalnych organizacji pożytku publicznego
Jeden procent naszych podatków chętniej przekazujemy na fundacje i stowarzyszenia ogólnopolskie – tak wynika z danych w Elblągu.
Z prawie dwóch i pół miliona złotych przekazanych przez elblążan z ich podatków tylko 600 tysięcy złotych zostało w mieście. Od lat największym beneficjentem jest elbląskie hospicjum, które ”zgarnia” połowę puli zostającej w mieście. Potem są Animalsi i Fundacja Elbląg, która zajmuje się stypendiami młodzieży. Organizacji pożytku publicznego jest około 40 i niemal każda coś dostaje. Każda na własną rękę musi się jednak reklamować, bo większość nie korzysta z miejskiej kampanii „Milion dla Elbląga”.
– Możemy niewiele, jeśli organizacje nie są zainteresowane promocją – tłumaczy Rafał Narnicki z Centrum Organizacji Pozarządowych.
Wiele osób wciąż myśli, że 1 procent jest dodatkowo opłacany z podatków. Jest jednak również dobra tendencja – z danych skarbówki wynika, że ponad połowa podatników wskazała komu przekazać jeden procent.
(mstan/kpias)