Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 3 °C pogoda dziś
JUTRO: 6 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

Przedświąteczna wygrana Akademików

Siatkarze Indykpolu AZS-u Olsztyn zwycięsko zakończyli przedświąteczną gorączkę, ale styl, w jakim pokonali u siebie GKS Katowice, pozostawia wiele do życzenia. Olsztynianie wygrali 3:2 (25:20, 19:25, 25:20, 23:25, 17:15). Był to podobny pojedynek do ostatniego w tej hali, kiedy to po dreszczowcu udało im się także w tie-breaku ograć również niżej notowaną Łuczniczkę Bydgoszcz.

Przed pierwszym gwizdkiem olsztynianie zajmowali 7. miejsce w tabeli z 22-punktowym dorobkiem, a zespół z Katowic był na 10. pozycji. Mieli na koncie 17 oczek. Indyki dziś zainkasowały dwa punkty i awansowały na 5. pozycję, a GKS spadł na 11. miejsce.

Pierwszy set Akademicy gładko wygrali 25:20, po licznych błędach swoich przeciwników. W drugiej partii GKS chciał się zrehabilitować, ale szybko roztrwonił przewagę z początku seta. Później kibice oglądali walkę punkt za punkt. Ostatecznie na koniec goście znów odjechali na kilka oczek i na 10-minutową przerwę zeszli po wygranej 25:19. W trzeciej partii zew krwi znów poczuli Akademicy. Prowadząc praktycznie od początku do końca, pokonali zespół z Katowic 25:20. Drużyny grały ze zmiennym szczęściem. GKS doprowadził do tie-breaka, mając 5-punktową przewagę (21:16) i wygrywając wojnę nerwów w końcówce czwartego seta (25:23). Podobnie było w 5 partii. Po grze punkt za punkt górą byli jednak olsztynianie (17:15) i ostatecznie wygrali całe spotkanie 3:2.

– To było trudne spotkanie – dwa sety łatwo wygraliśmy i… przegraliśmy – mówi kapitan Akademików, Paweł Woicki

00:00 / 00:00

Jest nad czym pracować. Ofensywnie mecz ratowali dziś Kuba Kochanowski i Janek Hadrava. Daniel Pliński wniósł dużo spokoju na boisku. Adrian Buchowski z kolei skończył dwie trudne piłki w ważnym momencie. Szkoda tego straconego punktu. Coś jest nie tak, ale próbujemy to zmienić. Nazywamy taką siatkówkę „błotną”. Jest bardzo wyniszczająca psychicznie dla rozgrywającego, ale potem jest bardzo dużo satysfakcji. Mam nadzieję, że po świątecznej przerwie wszyscy będą zdrowi.

– mówił Paweł Woicki.

Z kolei Piotr Gruszka – trener GKS-u mówi – jestem zły ze tą przegraną

00:00 / 00:00

Mój zespół pokazał, że może i chce, dlatego zdobyty punkt docenimy jutro. W niektórych momentach zabrakło nam komunikacji. Cieszę się jednak, że drużyna podniosła się po trudnym momentach

– wyjasniał Piotr Gruszka.

 

 

Autor/redakcja: K.Piasecka/M.Świniarski