Piłka nożna, Aktualności, Aplikacja mobilna, Sport
Przełamanie Stomilu! Duma Warmii pokonała GKS Jastrzębie![ZDJĘCIA]
III kolejka Fortuna 1. Ligi. Stomil Olsztyn w pierwszym meczu na własnym terenie pokonał GKS Jastrzębie 2:1 (1:0). W drużynie gospodarzy na listę strzelców wpisali się Grzegorz Lech i Maciej Pałaszewski, przeciwnicy zaś trafili za sprawą Adama Wolniewicza.
GKS Jastrzębie to bardzo dobry i zgrany zespół. Klub bazuje na wychowankach i ma zakusy walki o Ekstraklasę. To będzie wymagający przeciwnik, lecz my po swojej stronie mamy nasz stadion i kibiców, którzy będą nas wspierać
– zwracał uwagę przed spotkaniem trener Piotr Zajączkowski.
I rzeczywiście, Duma Warmii od pierwszego gwizdka sędziego mogła liczyć na żywiołowy doping. Początek meczu przebiegał jednak pod dyktando gości z Jastrzębia. W ciągu pierwszych 15 minut GKS stworzył sobie świetne sytuacje. Dwa razy bliski pokonania Piotra Skiby był Patryk Skórecki. W pierwszej sytuacji w 8 minucie uderzył w spojenie słupka z poprzeczką, a kilka chwil później jego strzał z dystansu wybił golkiper Stomilu. Z czasem jednak to biało-niebiescy zaczęli przejmować inicjatywę.
I tak nadeszła 25 minuta. Szymon Sobczak po brawurowej akcji wycofał piłkę spod linii końcowej do Grzegorza Lecha. Pomocnik olsztynian został ostro potraktowany w polu karnym przez obrońców GKS-u, a sędzia nie miał wątpliwości – jedenastka! Do rzutu karnego podszedł sam poszkodowany i jak to zazwyczaj bywa, nie pomylił się, pewnym strzałem pokonując Grzegorza Drazika.
Stomil prowadził, choć cały czas musiał się mieć na baczności. Groźnie uderzał w 28 minucie Bartosz Jaroszek, jednak obrońca jastrzębian minimalnie przestrzelił. Do przerwy wynik meczu się nie zmienił.
W drugiej połowie GKS ruszył na bramkę Stomilu, jednak to gospodarze podwyższyli rezultat. W 67 minucie po składnej akcji olsztynian precyzyjnym strzałem Drazika pokonał Maciej Pałaszewski, a warto dodać, że po raz kolejny doskonale zachował się Sobczak, asystując przy bramce.
Radość kibiców przy al. Piłsudskiego nie trwała jednak długo, ponieważ w 73 minucie kontaktową bramkę strzelił GKS. Adam Wolniewicz nie dał szans Skibie z rzutu karnego.
Spotkanie do końca trzymało w napięciu, jastrzębianie walczyli bardzo ostro, niejednokrotnie przekraczając przepisy. Kontrowersyjną decyzję podjął sędzia Paweł Pskit, doliczając aż siedem minut do regulaminowego czasu gry. Na boisku cały czas iskrzyło, w pewnym momencie doszło nawet do przepychanek. W ostatnich minutach piłkę meczową miał Rafał Adamek, jednak pomocnika GKS-u świetnie zatrzymał Skiba. Stomil dowiózł do końca bardzo cenne zwycięstwo.
Warto zauważyć, że po końcowym gwizdku stadion przy al. Piłsudskiego rozświetliła seria fajerwerków – w taki sposób świętowano pierwszy w tym sezonie triumf, a zarazem pierwsze punkty Dumy Warmii.
3 punkty zostają w Olsztynie.@StomilOlsztynSA – @GKS_JASTRZEBIE 2:1#STOJAS pic.twitter.com/ts4Hts3U37
— Maciek Świniarski (@SwiniarskiM) August 9, 2019
Dzięki wygranej Stomil awansował na 11. miejsce w ligowej tabeli. Dodajmy jednak, że większość rywali rozegra swoje spotkania w kolejnych dniach. Z kolei olsztynianie w następnym meczu (16 sierpnia) zmierzą się na wyjeździe z Odrą Opole.
Jak podkreślał po meczu trener Stomilu, Piotr Zajączkowski, jego podopieczni podnieśli się po dwóch porażkach i pokonali bardzo dobrze grającego rywala.
– Gratuluję wygranej przeciwnikom, chociaż mój zespół bardzo pomógł Stomilowi w wygranej – przyznał szkoleniowiec GKS-u Jastrzębie, Jarosław Skrobacz.
– Liczy się wynik końcowy, wybiegaliśmy ten mecz oraz dołożyliśmy umiejętności piłkarskie – dodał pomocnik Dumy Warmii, Maciej Pałaszewski.
– Zostawiliśmy bardzo dużo zdrowia na murawie – zwracał uwagę napastnik Stomilu, Szymon Sobczak.
Autor/redakcja: A. Dybcio