Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 3 °C pogoda dziś
JUTRO: 6 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

Siatkarze Indykpolu AZS-u Olsztyn pewnie pokonali Cuprum Lubin

Fot. www.indykpolazs.pl

Siatkarze Indykpolu AZSu Olsztyn po trzech porażkach z rzędu, wreszcie wygrali.  W Uranii Akademicy pokonali Cuprum Lubin 3:0, awansując na 3. miejsce w ligowej tabeli.

Indykpol AZS Olsztyn – Cuprum Lubin 3:0 (27:25, 25:22, 25:15)

Kolejny raz znakomicie zagrał Jakub Kochanowski. Młody środkowy Indykpolu AZS-u zdobył aż 14 punktów i odebrał statuetkę MVP.

Choć mecz był trzysetowy, to trener olsztynian Roberto Santilli, podkreślał, że zwycięstwo nie przyszło łatwo.

Nie było łatwo od samego początku. Poza końcówką trzeciego seta, kiedy już Cuprum odpuściło, trzeba było solidnie się napocić. Trudny pierwszy i drugi set. Nie graliśmy najlepiej, było sporo błędów, przeciwnik dotrzymywał kroku, więc tym bardziej cieszy zwycięstwo. Po trzech niezłych meczach, ale zakończonych porażkami, nie wracało nam się łatwo na ten zwycięski szlak. Koniec końców, udało się zdobyć 3 punkty i to zwycięstwo bardzo nas cieszy.

Cuprum to klasowy zespół. Mają takiego Kaczmarka. To moim zdaniem najlepszy polski atakujący na tę chwilę, który powinien stanowić o sile reprezentacji. Na początku meczu nie byliśmy w stanie nawet dotknąć piłki po jego ataku. Potem na szczęście zaczęliśmy lepiej bronić i poszło już z górki. Ale poza atakującym, mają też dobrego rozgrywającego, dlatego uważam, że moi chłopcy zrobili kawał dobrej roboty.

Olsztyński libero Michał Żurek zauważył osłabienie Cuprum po kontuzji Estończyka Roberta Tahta.

00:00 / 00:00

Brak Roberta Tahta podkreślał też środkowy Cuprum – Piotr Hain, dla którego niedzielny pojedynek był pierwszym w hali Urania od czasu odejścia z Indykpolu AZS-u.

00:00 / 00:00

Mecz lepiej rozpoczęli goście, którzy po udanych kontratakach m.in. Łukasza Kaczmarka prowadzili 4 punktami (4:8). Akademicy z Kortowa powoli odrabiali straty. Po ataku Plińskiego, olsztynianie mieli tylko „oczko” do odrobienia (9:10), a kiedy punkt zdobył Rousseaux, był remis (14:14). Od tego momentu oba zespoły grały punkt za punkt, a drużyny zmieniały się na prowadzeniu. Kiedy wydawało się, że akademicy wykorzystają dwie piłki setowe, podopieczni trenera Patricka Duflos doprowadzili do wyrównania. Ostatecznie górą byli gospodarze, wygrywając 27:25.

Drugiego seta ponownie lepiej rozpoczęli lubinianie, a prym w ataku wiódł Łukasz Kaczmarek (2:4). Zawodnicy prowadzeni przez trenera Roberto Santilliego mozolnie odrabiali straty. Punkty zdobywali Russesaux (11 pkt po dwóch setach) i Kochanowski (12 pkt). Po ataku środowego Indykpolu AZS, gospodarze prowadzili 8:7 i budowali przewagę. Straty w ekipie Cuprum starał się odrabiać niezawodny Łukasz Kaczmarek (19 pkt po dwóch setach), lecz jego koledzy z drużyny nie byli już tak skuteczni. Ekipa ze stolicy Warmii i Mazur pewnie wygrała 25:22.

Po przerwie, początkowo obie drużyny grały wyrównaną siatkówkę. Na ataki Kaczmarka, gospodarze odpowiadali uderzeniami Kochanowskiego. Zagrywki młodego środkowego olsztynian oraz wykorzystywane kontry przez Jana Hadravy doprowadziły do wyjścia na prowadzenie akademików z Kortowa (5:2). Zawodnicy prowadzeni przez trenera Roberto Santilliego utrzymali sporą przewagę. Ostatecznie Indykpol AZS wygrał 25:15, jak i całe spotkanie 3:0.

Kolejny mecz olsztyńscy akademicy rozegrają na wyjeździe z Cerradem Czarni Radom.

Indykpol AZS Olsztyn:
Robbert Andringa, Jan Hadrava, Jakub Kochanowski, Daniel Pliński, Tomas Rousseaux, Paweł Woicki – Michał Żurek (libero) – Mateusz Kańczok, Jakub Zabłocki (libero).

Cuprum Lubin:
Piotr Hain, Łukasz Kaczmarek, Michał Masny, Keith Pupart, Przemysław Smoliński, Milos Terzic – Marcin Kryś (libero) – Filip Biegun, Maciej Gorzkiewicz, Bartosz Makoś (libero), Adam Michalski, Adrian Patucha.

 

Redakcja: BSChromy za indykpolazs.pl/M.Świniarski