Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 5 °C pogoda dziś
JUTRO: 6 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

Spór o stadion. Mimo wygranej na boisku nie awansują, bo nie mają… odpowiedniego boiska

Tak dziś wygląda stadion w Nowym Mieście Lubawskim. Fot. A. Piedziewicz

Piłkarska drużyna z Nowego Miasta Lubawskiego mogłaby wejść do drugiej ligi, ale nie wejdzie. Finish Parkiet Drwęca z Nowego Miasta Lubawskiego w trzeciej lidze poradził sobie na tyle dobrze, by wejść do drugiej, ale ale nie wejdzie.

Problemem jest nowomiejski stadion, który nie spełnia standardów PZPN. To wiadomo było od dłuższego czasu, ale wbrew oczekiwaniom piłkarskich działaczy prędko ich spełniać nie będzie. Przedstawiciele klubu twierdzą, że miasto obiecywało remont modernizację stadionu w ciągu 6 miesięcy, w czasie których Drwęca miała grać w Grudziądzu. – Tymczasem kilka dni temu usłyszeliśmy, że to nie będzie pół roku, tylko dłużej – mówi Zbigniew Dąbrowski, dyrektor sportowy klubu i właściciel firmy sponsorującej piłkarzy.

Tu zaczynają się rozbieżności, bo burmistrz Nowego Miasta Lubawskiego przekonuje, że takich obietnic nie składał. – Przedstawiciele klubu od co najmniej 2 lat biorą udział w rozmowach na temat stadionu i nigdy nie obiecywaliśmy, że zmodernizujemy go w pół roku – mówi burmistrz Józef Blank.

Rozbieżności między klubem a miastem dotyczą też tego, kiedy ma powstać nowy stadion. Burmistrz zapewniał reportera Polskiego Radia Olsztyn, że za półtora roku. Przedstawiciele klubu twierdzą, że im mówiono o terminie o rok dłuższym, czyli 2,5-letnim.

– Tak czy inaczej, to i tak za długo, żeby się tułać i grać to tu, to tam – dodaje Zbigniew Dąbrowski.

Nowy stadion ma kosztować w sumie niecałe 6 milionów złotych. Miasto liczy na dotację z Ministerstwa Sportu. Jedną ma już obiecaną. To pieniądze na część piłkarską stadionu, z nowym klubowym budynkiem, oświetleniem, trybunami i nową bramą. Chce też pozyskać drugą – na część lekkoatletyczną – między innymi z nową bieżnią.

Być może modernizację części piłkarskiej udałoby się przyspieszyć, gdyby zrezygnować z części lekkoatletycznej. Ale władze miasta rezygnować nie chcą. – Sport jest szeroką dziedziną. Stoimy na stanowisku, że jeśli już wydajemy konkretne miliony, to niech to służy różnym dyscyplinom sportu – przekonuje burmistrz Józef Blank.

Kwestia braku awansu Drwęcy do II ligi to jednak tylko część problemu. Klub boi się, że bez niewielkiej modernizacji stadionu – dotyczącej przede wszystkim wysokości i stanu ogrodzenia – nie spełni także wymogów trzecioligowych.

 

(APiedziewicz//BSChromy)