Stomil znów wygrywa i umacnia się w tabeli
Piłkarze Stomilu Olsztyn, po bramkach Karola Żwira i Huberta Krawczuna, wygrali 2:0 z GKS-em Jastrzębie. To drugie zwycięstwo olsztynian z rzędu w tym roku.
Mecz przy alei Piłsudskiego rozpoczął się dość spokojnie, ale to Stomil miał optyczną przewagę. W 9. minucie Duma Warmii powinna wyjść na prowadzenie. Po dobrej akcji Karola Żwira i strzale Sebastiana Szypulskiego piłka przeleciała kilka centymetrów ponad bramką GKS-u. W 25. minucie z prawej strony boiska dośrodkował Piotr Kurbiel na głowę Karola Żwira, który w ekwilibrystyczny sposób skierował piłkę do siatki gości. W końcówce piłkarze z Jastrzębia rzucili się do odrabiania strat, jednak nie potrafili wykorzystać żadnej okazji.
Drugą połowę z większym animuszem rozpoczęli goście, jednak dobrze funkcjonowała obrona Stomilu. Olsztynianie szukali okazji w atakach skrzydłami, ale również nie mogli przebić się przez dobrze ustawioną defensywę GKS-u. W 75. minucie olsztynianie przeprowadzili zabójczą kontrę lewą stroną. W pole karne zagrał Caetano, strzał oddał Kurbiel, a odbitą przez bramkarza piłkę do bramki skierował Hubert Krawczun.
Dzięki wygranej zawodnicy Stomilu umocnili swoją pozycję w strefie barażowej. Po wczorajszych zwycięstwach Polonii Warszawa i Kotwicy Kołobrzeg, piłkarze z Olsztyna dalej mają jeden punkt straty do miejsca gwarantującego bezpośredni awans do 1 ligi.
– Wiedzieliśmy, jak ciężki pojedynek będzie nas czekał – mówił trener Szymon Grabowski.
Przede wszystkim jeśli chodzi o walkę w powietrzu, aspekty fizyczne. Dobrze odrobiliśmy zadanie, ale nie koniecznie do końca realizowaliśmy to przez dłuższy fragment gry. Myślę, że pewne momenty, szczególnie w pierwszej połowie gry, mieliśmy dobre. Na pewno gdzie Sebastian Szypulski uderza po fajnej akcji nad poprzeczką. Drugi fragment to zdobyta bramka po ładnej, składnej akcji całego zespołu.
Stomilowi gratulował natomiast trener GKSu – Grzegorz Kurdziel.
Brawa dla tego zespołu za to, że wierzą w to co robią i są bardzo dobrze zorganizowani w grze defensywnej. Świetne wyjścia do kontrataków i z tych dwóch kontrataków straciliśmy bramki. […] Jeżeli chodzi o naszą grę – co z tego, że była dobra, jak nie byliśmy efektywni. W perspektywie czasu na pewno liczy się to, jak rozgrywasz mecze. Natomiast najważniejszą rzeczą po meczu jest rezultat i dzisiaj Stomil był po prostu skuteczniejszy.
We wczorajszym spotkaniu Olimpia Elbląg przegrała u siebie z Hutnikiem Kraków 0:1.
Redakcja: Ł. Sadlak/ A. Chmielewska za M. Świniarski