Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 5 °C pogoda dziś
JUTRO: 6 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

Świetne widowisko przy al. Piłsudskiego! Stomil pokonał w arcyważnym meczu GKS Tychy

Fot. A. Szczepański

Stomil Olsztyn pokonał na własnym boisku GKS Tychy 2:1 (1:0) w 33. kolejce Fortuna 1 ligi.

Punkty na miarę utrzymania zostały w Olsztynie. Pierwszoligowy Stomil w ostatnim domowym meczu w tym sezonie pokonał u siebie 2:1 GKS Tychy. Bramki na konto Dumy Warmii zdobyli w 42. minucie Jakub Tecław i w 84. minucie Szymon Sobczak.

– Młodzi zawodnicy pokazali się z bardzo dobrej strony – przekonuje trener Stomilu, Adam Majewski.

00:00 / 00:00

– Dzięki wygranej możemy spokojnie patrzeć w przyszłość – dodaje kapitan Stomilu, Janusz Bucholc.

00:00 / 00:00

Stomil Olsztyn: 13. Michał Leszczyński – 99. Mateusz Bondarenko, 97. Wiktor Biedrzycki, 44. Serafin Szota – 18. Janusz Bucholc (63′, 3. Lukáš Kubáň), 63. Wojciech Hajda (70′, 5. Grzegorz Lech), 15. Jakub Tecław, 23. Jurich Carolina, 24. Sam van Huffel (84′, 19. Skënder Loshi) , 16. Koki Hinokio – 9. Szymon Sobczak

GKS Tychy: 91. Konrad Jałocha – 24. Dominik Połap, 14. Dario Krišto, 3. Łukasz Sołowiej, 5. Maciej Mańka (19′, 20. Bartosz Szeliga) – 77. Kacper Piątek (46′, 17. Sebastian Steblecki), 31. Keon Daniel, 15. Jan Biegański (74′, 13. Łukasz Moneta), 8. Łukasz Grzeszczyk, 96. Wojciech Szumilas – 32. Szymon Lewicki

Gole:  Tecław 42’, Sobczak 84′ – Grzeszczyk – 89′

Kartki: Bucholc Ż 15′, Carolina Ż 88′ – Kristo Ż 33′, Kristo Ż i Cz 52′

Sędzia: Sylwester Rasmus

Stomil mógł mocno wejść ten mecz. W 3 minucie po dośrodkowaniu Juricha Caroliny o krok od zdobycia gola był Szymon Sobczak, jednak napastnik olsztynian nie trafił w piłkę. Chwilę później jednak to GKS stanął przed szansą na otworzenie wyniku – w ostatnim momencie z głowy Szymona Lewickiego piłkę zdjął Mateusz Bondarenko.

Stomil grał dużo odważniej, niż w poprzednim meczu z Puszczą, angażując do ataku zdecydowanie większą liczbę zawodników. Mogło się to opłacić w 18 minucie – po świetnej indywidualnej akcji minimalnie pomylił się Sam van Huffel. Goście nie zostawali jednak dłużni. Bardzo niebezpieczny strzał z dystansu oddał Biegański, a piłka o centymetry minęła bramkę Michała Leszczyńskiego.

Spotkanie obfitowało w sytuacje podbramkowe. W 23 minucie po koronkowo rozegranej akcji sam na sam z golkiperem tyszan znalazł się van Huffel, jednak Holender w dogodnej sytuacji przestrzelił. Stomil z każda kolejną minutą zyskiwał coraz większą przewagę, co przyniosło efekt w 42 minucie. Efektownym dryblingiem na lewej flance popisał się Carolina, wykładając piłkę Jakubowi Tecławowi. Pomocnikowi biało-niebieskich nie zostało nic innego, jak dostawić nogę i „Duma Warmii” objęła prowadzenie.

Do końca pierwszej połowy wynik nie zmienił się i podpieczni Adama Majewskiego po naprawdę dobrej grze prowadzili 1:0.

Początek drugiej połowy, podobnie jak na w pierwszej odsłonie, mógł kapitalnie rozpocząć się dla gospodarzy. Piłkę w środkowej części boiska wywalczył Sobczak, szybko podając ją do Tecława  – strzelec gola jednak mając przed sobą tylko jednego przeciwnika, źle odegrał i akcja spaliła na panewce.

Olsztynianie od 50 minuty grali z przewagą jednego zawodnika – drugą żółtą kartkę za zagranie ręką otrzymał Dario Kristo. „Duma Warmii” od razu rzuciła się na przeciwnika, chcąc wykorzystać zamieszanie w szeregach gości. W sytuacji trzech na dwóch olsztynianie za długo jednak zwlekali z finalizacją akcji i futbolówkę wybili wracający piłkarze GKS-u.

Gospodarze osiągali coraz większą przewagę, jednak cały czas brakowało albo ostatniego podania, albo wykończenia. Natomiast podopieczni Tomasza Horwata również potrafili zagrozić bramce Leszczyńskiego, jak np. w 69 minucie, kiedy to znakomitej sytuacji nie wykorzystał Bartosz Szeliga. Gospodarze mimo to cały czas byli stroną dominującą – na kwadrans przed końcem meczu potężnie huknął z dystansu Tecław, a futbolówkę z najwyższym trudem wybił Konrad Jałocha.

Biało-niebiescy nie przestawali atakować, bardzo aktywnie prezentował się Sobczak, który po indywidualnej akcji znalazł się oko w oko z Jałochą, jednak strzelił prosto w bramkarza. Chwilę później napastnik Stomilu dopiął swego, dostawiając stopę do płaskiego strzału Caroliny, czym zmylił golkipera GKS-u. Stomil prowadził 2:0 i wydawało się, że gospodarze mają sytuację pod kontrolą. Co z tego, skoro w 89 minucie po niefrasobliwej grze w obronie olsztynianie stracili gola – bramkę strzelił Łukasz Grzeszczyk. Stomil chciał natychmiast odpowiedzieć, jednak gospodarze razili nieskutecznością w dogodnych sytuacjach. Na szczęście dla olsztynian GKS nie był w stanie już wyrównać i olsztynianie wygrali ten bardzo ważny mecz 2:1, choć trzeba przyznać, że wynik powinien być dużo wyższy.

Olsztyńscy piłkarze, pokonując zespół ze Śląska, wykonali milowy krok w kierunku utrzymania – Stomil zdobył dotychczas 43 punkty, mając jednocześnie 4 punkty przewagi nad strefą spadkową. Do zakończenia rozgrywek pozostał jeden mecz. Biało-niebiescy zmierzą się w sobotę, 25 lipca na wyjeździe z Wartą Poznań.

– Mój młody zespół pokazał się z bardzo dobrej strony – przekonuje trener Stomilu, Adam Majewski.

00:00 / 00:00

Fot. screen flashscore.pl

Fot. A. Szczepański

Fot. A. Szczepański

Fot. A. Szczepański

Fot. A. Szczepański

Fot. A. Szczepański

Fot. A. Szczepański

Fot. A. Szczepański

Fot. A. Szczepański

Fot. A. Szczepański

Fot. A. Szczepański

Fot. A. Szczepański

Fot. A. Szczepański

Fot. A. Szczepański

Fot. A. Szczepański

Fot. A. Szczepański

Fot. A. Szczepański

Fot. A. Szczepański

Fot. A. Szczepański

Fot. A. Szczepański

Fot. A. Szczepański

Autor/redakcja: A. Dybcio