Zła passa nie opuszcza szczypiornistek Startu Elbląg
Szczypiornistki Startu Elbląg przegrały z Piotrcovią Piotrków Trybunalski 26:37 (12:17) w meczu 12. kolejki ekstraklasy.
Piotrcovia Piotrków Trybunalski awansowała na trzecie miejsce PGNiG Superligi. Zespół Andrzeja Niewrzawy przystąpił do tego spotkania w okrojonym składzie, poniósł dziesiątą z rzędu porażkę i stracił kolejne zawodniczki.
Pierwsza połowa
Mecz rozpoczął się od dobrych interwencji bramkarek. Rzut karny obroniła Daria Opelt, jej koleżanka z drużyna Karolina Sarnecka odbiła dwie piłki, a po drugiej stronie dobrze interweniowała Magdalini Kepesidou. Pierwsza bramka padła z rąk Sylwii Klonowskiej w 5. minucie meczu. Gospodynie pokonały defensywę rywalek dopiero 2 minuty później.
Piotrkowianki grały bardzo dobrze w obronie i w 11. minucie prowadziły 7:2. W końcu do siatki trafiła kapitan EKS, która chwilę później zminimalizowała straty swojej drużyny do czterech goli. Gra się wyrównała, zespoły naprzemiennie trafiały do siatki i w 21. minucie tablica wyników wskazywała 8:12.
Po kolejnym trafieniu Joanny Wagi, elblążanki zminimalizowały straty do 3 goli. W kolejnych akcjach gospodynie oddawały niecelne rzuty, a zawodniczki Piotrcovii nie miały większych problemów ze zdobywaniem bramek i na przerwę zeszły z przewagą pięciu goli.
Po 30. minutach gry tablica wyników wskazywała 12:17, a kontuzji stawu skokowego w ekipie miejscowych doznała Barbara Choromańska.
Druga połowa
W drugiej połowie nadal lepiej prezentowały się piotrkowianki, kilka rzutów obroniła Karolina Sarnecka, a jej koleżanki podwyższyły prowadzenie do ośmiu bramek. Dopiero po przerwie zarządzonej na prośbę Andrzeja Niewrzawy, jego podopieczne zaczęły grać nieco lepiej.
Gdy na ławkę kar powędrowały dwie zawodniczki Piotrcovii, gospodynie miały szansę zminimalizować straty, jednak nie wykorzystały gry w przewadze. Przyjezdne trafiały z 7. metra, kontrowały grę i w 48. minucie prowadziły 31:20.
Elblążanki mogły już walczyć jedynie o jak najniższą porażkę, jednak rywalki nie odpuszczały. Do końca spotkania gra toczyła się praktycznie bramka za bramkę i mecz zakończył się wynikiem 26:37. Chwilę przed syreną końcową nieszczęśliwie na parkiet upadła Paulina Stapurewicz, doznając kontuzji kolana.
Bramki
Dla gospodyń 10 bramek zdobyła Joanna Waga. Milica Rancic – 4 gole, Alicja Pękala – 3, Justyna Świerczek – 3.
Dla gości po 7 goli rzuciły Oktawia Płomińska i Romana Roszak. Sylwia Klonowska zdobyła 5 bramek, a Małgorzata Trawczyńska 4.
W tabeli prowadzi Zagłębie Lubin z dorobkiem 31 punktów. Drugi jest KPR Kobierzyce – 25 pkt., a trzecia Piotrcovia – 21 pkt.
Zadecydował początek spotkania – przyznał trener Startu, Andrzej Niewrzawa.
– Jesteśmy bardzo rozczarowane – przyznaje rozgrywająca Startu, Alicja Pękala.
Kolejny mecz elblążanki zagrają również u siebie – w sobotę 30 stycznia o godzinie 16 z KPR-em Gminy Kobierzyce.
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy/A. Dybcio za K. Piasecka/eksstart.pl